Herb Lublina – historia i symbolika koziołka lubelskiego

herb lublina

Wybierając się na spacer po Lublinie, możemy natknąć się na latarniach, murach kamienic Starego Miasta czy w jeszcze innych miejscach na obraz koziołka. Co oznacza to zwierzę dla Lublinian? Spróbujmy to sobie wyjaśnić!

Jaką symbolikę ma herb Lublina?

Jak możemy zauważyć na poniższym zdjęciu, herb przedstawia umieszczonego na czerwonym polu srebrnego kozła ze złotymi, karbowanymi rogami i złotymi kopytami. Kozioł zwrócony jest w prawo i wspina się z zielonej murawy na krzew winny.

Warto przypomnieć, że kozioł i winorośl były atrybutami bogini Wenus (bogini płodności), od której według legendy przytoczonej przez Wincenta Kadłubka (założyciela miasta) wywodziła się Julia z rodu juliańskiego. Ponadto w tradycji chrześcijańskiej zwierzę z herbu Lublina jest także symbolem miłości i Chrystusa. Natomiast czerwone tło symbolizuje siłę i władzę.

herb lublina

Herb Lublina w legendzie

Według często powtarzanej historii wszystko zaczęło się podczas ataku Tatarów na Polskę. W trakcie tych wydarzeń grupa lubelskich dzieci uciekła i ukrywała się w wąwozie. Niestety, z powodu pośpiechu, zapomniały zabrać ze sobą żywności. Na szczęście jednak przybłąkała się do nich koza, która pozwoliła im utrzymać się przy życiu, karmiąc je swoim mlekiem.

Zgodnie z tą legendą, gdy dzieci dorosły, zbudowały miasto. Koniecznie też chciały, żeby Lublin uzyskał prawa miejskie w rejestrze króla, co było niezmiernie istotne także dla innych mieszkańców miejscowości. Postanowiono więc wysłać grupę przedstawicieli do samego władcy, jednak Władysław Łokietek był wtedy mocno zajęty tłumieniem buntu mieszczan krakowskich i sandomierskich. Okazja nadarzyła się dopiero wtedy, gdy książę szukał stronników. Do Krakowa pojechała wtedy kilkuosobowa delegacja posłów.

Lubelscy wysłannicy opowiedzieli o tym, jak podczas najazdu tatarów ocalała koza, która wykarmiła dzieci. Książę był tak zachwycony tą historią, że od razu nadał Lublinowi prawa miejskie. Władca wraz z posłem dominikaninem uradzili też nadać herb nowemu miastu, w którym znajdowałaby się koza. Zwierzę miało być uwiecznione na pamiątkę tatarskiego najazdu.

Mieszkańcy Lublina bardzo ucieszyli się na tę wiadomość i od razu udali się do lokalnego malarza. Poporsili go, by pomógł zrealizować wspaniały projekt. Herb miał zaprojektować i namalować krakowski herbator Mikołaj. Na nieszczęście okazało się, że artysta nie wykonał swojej prazy zbyt dobrze i namalował jedynie starego kozła, co zostało dostrzeżone dopiero w drodze powrotnej do miasta. Grupa przedstawicieli była tym dziełem tak rozczarowana i smutna, że obawiali się reakcji innych, a nawet potraktowania dzieła jako złej wróżby dla miasta.

Co zrobili lubelscy mieszczanie? Zareagowali jedynie śmiechem na nieudany rysunek oraz świętowali decyzję króla, który przyrzekł posłom przywilej lokacyjny. Moment nadania praw miejskich był z pewnością radosną chwilą dla współcześnie żyjących obywateli.

Przeczytaj też: Atrakcje dla dzieci w Lublinie – nie przegap! | Atrakcje w okolicach Lublina

Dalsze losy kozła

Oczywiście z upływem czasu obraz koziołka się zmieniał. Na przykład w XVIII wieku herb wzbogacono o koronę królewską na mocy wydanego przez Augusta II przywileju z 1703 roku. Miasto Lublin zostało wtedy na prawach zrównane z Krakowem. W tym czasie pojawił się też napis na pieczęciach „miasto królewskie Lublin” (civitatis ragiae Lublinensis). Niestety stan ten nie trwał zbyt długo, ponieważ po nastaniu zaborów nad herbem pojawiła się korona carska.

W nowej postaci godło miasta pojawiło się dopiero podczas I wojny światowej, gdy na górze herbu umieszczono koronę murowaną. Obecny wizerunek herbu Lublina zatwierdzono natomiast w latach 30. XX wieku.

Gdzie szukać koziołka w Lublinie?

Koziołek stał się nie tylko najważniejszą postacią w herbie miasta, ale także swego rodzaju atrakcją turystyczną. Jego przyciągające wzrok rzeźby możemy znaleźć na deptaku u zbiegu ulic Krakowskie Przedmieście i Wróblewskiego.

Autorem pomnika jest Leszek Rymczuk. Koziołek został wykonany z brązu. Na misie, o którą opiera się zwierzę, znajduje się przycisk, który po naciśnięciu uruchamia wytrysk wody pitnej, pochodzącej z okolicznych wodociągów. Jak lubią podkreślać Lublinianie, pogłaskanie kozła po rogu, przynosi szczęście. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *